Ostatnie dni należały do tych, które jak najszybciej chciałabym puścić w niepamięć. Niestety nie było to tak proste, jakby mogło się wydawać. Choć wszyscy wkoło powtarzali, że powinnam zamknąć drzwi i w końcu pójść choć o krok do przodu, ja wciąż rozmyślałam nad tym, co się stało. Właściwie nie można tego nawet nazwać rozmyślaniem, a raczej zadręczaniem się przeszłością. Każde pojedyncze wspomnienie z ubiegłych miesięcy sprawiało mi tak silny ból, że nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Wszyscy się o mnie martwili. Mama, tata, Minnie, a nawet Anne. Ona chyba najbardziej. Prawdopodobnie poczucie winy zżerało ją od środka, dlatego tak często nawiedzała mamę w pralni. Niby przyszła wyczyścić kolejne ubranie pobrudzone przez Williego, ale zawsze w rozmowę wkradało się choć jedno pytanie dotyczące mnie. Niepotrzebnie obwiniała siebie. Wina leżała tylko i wyłącznie po jednej stronie.
Jak mogłabym zapomnieć o tym
wszystkim, kiedy na każdym kroku ktoś rozdrapywał rany? Choćbym
nie wiadomo jak bardzo się starała, to wręcz graniczyło z cudem.
On był po prostu wszędzie, a już szczególnie w naszym
klaustrofobicznym miasteczku. Włączam telewizor – Harry, idę do
sklepu – Harry, jestem w szkole – Harry, słucham radia –
Harry. Taki wspaniały, taki przystojny, taki mądry, taki
utalentowany. Taki prawdziwy.
Teraz chciałam uciec, a zamiast tego
trafiłam w miejsce, gdzie wspomnienia napływały do mojej głowy z
prędkością światła, przemijały strasznie szybko i zadawały
poważne ciosy. Tęskniłam za tamtymi chwilami spędzonymi właśnie
tutaj, na Cotton Hill, pod naszym drzewem. Tak wiele tutaj przeżyłam,
że do końca życia będę tu powracać, żeby popatrzeć na Holmes
Chapel z góry, pomyśleć o Nim, o mnie, o tym, jak mogło być, a
jak jest. Przypomnieć sobie moment, w którym zobaczyłam go po raz
pierwszy, a także to, co poczułam, gdy do moich uszu dotarły jego
słowa.
- Jestem Harry Styles, piszę i lubię śpiewać.
___________________________________________________
No to jedziemy z koksem!
no może nie jest to temat, o którym bardzo lubię czytać, ale lubię czytać wszystko, co Twoje, a to jest bardzo dobre. pisz, pisz, czekam na więcej! <3
OdpowiedzUsuńMasz wielki i niepowtarzalny talent. Wystarczy, że go dobrze wykorzystasz. Pisz tak dalej.
OdpowiedzUsuńPozwolisz, że zapytam na początku.
OdpowiedzUsuńCzytasz mojego bloga czy tylko się zareklamowałaś ?
Pomysł, hmm, chyba mi się podoba ;)
W fajny sposób to wszystko opisujesz. Cóż mogę powiedzieć ? Weny ? Chyba ona jest tutaj najważniejsza, no i jeszcze pomysłów bo dzięki nim opowiadania są ciekawsze.
Jeśli mogłabyś to proszę powiadamiaj mnie o kolejnych rozdziałach u mnie w zakładce "Spam".
Oczywiście czekam nn i pozdrawiam :*
Jak na razie zaczyna się bardzo fajnie ;) Zaciekawiłaś mnie prologiem i chcę wiedzieć co będzie dalej. Świetnie wszystko opisujesz i myślę, że twoje opowiadanie będzie cudowne!
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy rozdział i życzę weny xx
"Proszę Państwa! Oto przed wami doskonały prolog." Mogłabym tak w koło ogłaszać ;) Masz talent i zaciekawiłaś mnie. Sądzę, że jeśli się postarasz będzie to świetne opowiadanie.
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
Blogspot mnie denerwuje, bo moje komentarze się nie dodają :< Życzę Ci takiego sukcesu jak DARK! Masz przewagę, bo potrafisz pisać i to bardzo ciekawie, także powinno Ci się udać :p <3
OdpowiedzUsuńWitaj Meadow :) Nie mam pojęcia czy kiedykolwiek czytałam coś Twojego, ale z chęcią zacznę ;) co prawda nie jestem super fanką One Direction, ale nic do chłopców nie mam i opowiadania o nich mnie nie drażnią, dlatego będę czytać to, co piszesz ;) Prolog mi się podoba, jest tajemniczy, a zarazem konkretny, za pewne w kolejnych rozdziałach zdradzisz nam kiedy Harry pojawił się w życiu bohaterki i cóż tam się takiego wydarzyło :)pod względem stylu jak na razie super :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak czytam ten prolog i czytam, i uważam, że jest cudny, i będę zaraz czytać kolejne rozdziały, i jest bosko, i mam mega humor, i ta historia zapowiada się wspaniale, i tak się zastanawiam...
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam? Mam wrażenie, że czytam coś co jest napisane na podstawie wydarzeń, które miały miejsce w moim życiu i nadal w się dzieją. Te uczucia... tak cholernie bliskie.
Mega prolog, megaaa! <3
Boskie i zapraszam do siebie <3
OdpowiedzUsuń