tag:blogger.com,1999:blog-5556747736574313685.post3058722077154494017..comments2023-10-31T12:24:09.857+01:00Comments on Am I asleep, am I awake or somewhere in between? - THE HESITATE: Rozdział trzydziesty: BankietMeadowhttp://www.blogger.com/profile/00870403382063058385noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-5556747736574313685.post-2623916121164766002016-03-18T16:36:11.436+01:002016-03-18T16:36:11.436+01:00Ciekawe opowiadania :) Czekamy na zakończenie ! :)...Ciekawe opowiadania :) Czekamy na zakończenie ! :)banietyikonferencje.plhttp://bankietyikonferencje.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5556747736574313685.post-32230218940343655832016-02-06T01:07:07.690+01:002016-02-06T01:07:07.690+01:00Jestem tu po raz pierwszy, ale w drodze autobusem ...Jestem tu po raz pierwszy, ale w drodze autobusem do domu zdążyłam nadrobić zaległości. W końcu ktoś kto nie stara się zabić mojej wiary w ludzkość polszczyzną tak łamaną, że aż witki opadają. Hmm, co mogę powiedzieć? Mam nadzieję, że dokończysz to opowiadanie, bo fabuła nie jest na tyle przewidywalna żebym mogła dopowiedzieć zakończenie - niestety (a może stety, bo Twoje słowa nadają fabule niepowtarzalną atmosferę, której nie da się podrobić).<br />Co do samego opowiadania, to mogę powiedzieć tylko jedno... mężczyźni. Tyle razy spotkałam się z podobną logiką z ich strony, że... ughhh. Realizm jest :D<br />Taki mały protip dla Harrego, ukrywanie prawdy nigdy nie jest dobre.<br />Mam nadzieję, że tą historię czeka ciąg dalszy i z niecierpliwością czekam na niego :)Mara.https://www.blogger.com/profile/01218943717749499539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5556747736574313685.post-55063019571014535882016-02-06T01:04:43.075+01:002016-02-06T01:04:43.075+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Mara.https://www.blogger.com/profile/01218943717749499539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5556747736574313685.post-62118709798342668572016-01-29T17:32:58.921+01:002016-01-29T17:32:58.921+01:00JESTEM!!! Wiem, że mam okropny zapłon, ale ostatni...JESTEM!!! Wiem, że mam okropny zapłon, ale ostatnio żyję jedynie studiami i ledwo znajduję czas na jedzenie i spanie, o pisaniu czy czytaniu czegokolwiek nawet nie wspomnę :c Ale jestem i nigdzie się nie wybieram :D<br />Na miejscu Nancy też dostawałabym zawału na samą myśl o pójściu na taki bankiet. Ja to ogólnie jestem osobą, która źle się czuje wśród obcych ludzi, już nie wspominając o szychach z branży muzycznej. No i zdecydowanie nie dałabym rady wytrzymać w dziesięciocentrymetrowych szpilkach, wywaliłabym się po pierwszych kilku metrach XD Cieszę się, że Nance mimo wszystko postanowiła zagryźć zęby i dać z siebie wszystko na tej imprezie. W końcu nikt nie obiecywał, że życie z Harrym jako chłopakiem będzie wyłącznie łatwe i przyjemne. Jeszcze tam musiało być tak koszmarnie sztywno ;____; Te wszystkie ważniaki zapewne spoglądały na Nancy z góry i specjalnie ich nie obchodziło, kim ona jest dla kogo, byleby nie przeszkadzała. W tym wszystkim raczej nie pomagał fakt, że Louis dalej buduje sobie postawę aroganckiego dupka, ale do tego już chyba wszyscy przywykliśmy.<br />Well... Rozumiem, dlaczego Harry nie powiedział Nancy o wcześniejszym wyjeździe, mimo to uważam, że powinien był to zrobić. Myślę, że bardziej zabolało ją ukrywanie prawdy, niż sam fakt, że wkrótce znowu będą musieli się rozstać. Jej jest już wystarczająco ciężko w tym związku, jeszcze wiele będzie musiała przetrwać, Styles nie może dokładać jej zmartwień chociażby w postaci swojej nieszczerości. Póki co konflikt zażegnany, nasze gołąbeczki się kochają i są absolutnie przesłodcy! Zobaczymy, co to będzie działo się dalej :D<br />Krótko, ale treściwie, mogę rzec XD Czekam na ciąg dalszy <3Julia Dejahttps://www.blogger.com/profile/17637831271678946602noreply@blogger.com